Translate

środa, 11 czerwca 2014

Rozdział 9-'Perfect feelings'





My story about love.

Wielokrotnie próbowałam dodzwonić się do Harr’ego, ale na nic. Chłopak nie odbierał, miał wyłączony telefon. W domu zostałam tylko ja i Zayn. Kręciłam się ze zdenerwowania w kółko. Miałam złe przeczucia. Może mu się coś stało? Albo on coś komuś zrobił? Sama nie wiem..
Z rozmyśleń wyrwał mnie dotyk mulata. Chłopak złapał mnie gwałtownie w talii, tak, że zasyczałam z bólu.
-Mogłabyś przestać się tak wiercić? Wkurwiasz mnie.- Syknął, a ja zmierzyłam go wzrokiem.
-Nie, nie mogę.. Kurwa, Zayn.. Jemu mogło się coś stać..- Chłopak lekko się skrzywił, po czym zaczął grzebać w kieszeniach od spodni. Gdy znalazł nie małą paczuszkę, wyjął z niej jednego papierosa i włożył go do swoich idealnych, malinowych ust. Zayn odpalił go, a już po chwili po całej kuchni niósł się smród dymu. Obserwowałam bacznie każdy jeden ruch chłopaka. To, gdy się zaciąga, zarówno jak i to, jak wypuszcza dym na różne sposoby. Wyglądał tak cholernie seksownie..
-Błagam Cię.. Pewnie teraz posuwa pierwszą lepszą laske w jakimś klubie, a ty się nim przejmujesz..- Nie mogłam uwierzyć w jego słowa. Mówił to tak obojętnie, tak chamsko..

-Skąd ty to możesz niby wiedzieć, huh?- Byłam zła na chłopaka. Zayn podszedł do mnie, po drodze wyrzucając papierosa. Delikatnie objął moją twarz w swoje dłonie, a po chwili byłam zmuszona patrzeć w jego czekoladowe oczy.
-Skarbie, on tak odreagowuje sytuację. Teraz pewnie pieprzy się z jakąś dziwką, nie ma co się przejmować. Powinnaś zając się sobą, bo jak znam Styles’a, wróci albo po dwudziestej pierwszej, albo jutro rano, rozumiesz?- Co chwile zerkałam na jego usta. Miałam taką cholerną ochotę go pocałować. Gdyby nie to, że Zayn to skurwiel, już dawno bym się na niego rzuciła. Gdy chłopak mnie puścił, pomyślałam, że może jednak dziewczyny miały rację. Może on by poszedł z nami do wesołego miasteczka? Zapytam, w końcu nie zaszkodzi.
-Emm, Zayn?- Zaczęłam niepewnie, a chłopak momentalnie skupił swój wzrok na mnie.
-Bo widzisz.. Idziemy z dziewczynami jutro do wesołego miasteczka i.. One idą z chłopakami, a ja nie mam z kim iść.. I chciałam spytać, czy nie chciałbyś przypadkiem ze mną pójść?- Zrobiłam słodki uśmieszek w jego stronę, a on zachichotał.
-Sory mała, nie bawię się w wesołe miasteczka i takie bzdury..- Zayn ponownie popatrzył na ekran telefonu, a mi momentalnie zrobiło się smutno. Byłam wręcz pewna że ze mną pójdzie, a tu co? Odmowa? Jejku, jaka porażka..
-Ehh, okey, pójdę sama..- Westchnęłam, i wyszłam z pomieszczenia. Chciałam usiąść na mojej ulubionej kanapie w salonie, ale poczułam jak chłopak łapie mnie za nadgarstek i obraca tak, że byłam przyciśnięta do jego wyrzeźbionego torsu.
-Pójdę z Tobą, ale pod jednym warunkiem. Ty mi dasz buziaka, a ja z Tobą idę. Proste chyba, prawda?- Myślałam, że on żartuje.. Że niby mam go pocałować? Za taką błahostkę? W jego snach..
-Chyba śnisz..- Warknęłam, a chłopak przycisnął mnie do siebie.
-No trudno, w takim razie napiszę do Justin’a i Victorii, że ty nie idziesz..-Chłopak zrobił udawaną, smutną minę, a ja byłam oburzona.
-Co? Jak to?! Nie możesz!- Krzyknęłam, a chłopak tylko się zaśmiał.
-A zakład, że mogę? Jesteś teraz pod moją opieką, i zgodnie z umową twojej mamy, mam Cię pilnować, a różne niebezpieczeństwa mogą się czaić w takim miejscu..- Kurwa, tu miał rację.. Moja kochana mamusia uznała, że mam się słuchać Zayn’a, bo ponoć on jest najbardziej ‘opiekuńczy’.. Choć moim zdaniem przy Liam’ie może się schować..
-jeju, dobra, zrobię to.. Ale tylko taki mały i szybki cmok, tak?- Chłopak pokiwał głową, a ja głośno przełknęłam ślinę, zamknęłam oczy i szybko cmoknęłam go w usta. Chciałam już iść, ale chłopak obrócił mnie z powrotem do siebie, i delikatnie złączył nasze usta w słodkim pocałunku. Ta chwila mogła trwać wiecznie.. Sama nie wiem czemu, ale odwzajemniłam pieszczotę. Podobało mi się. Pocałunek stawał się coraz bardziej dziki, przez co motyle w moim brzuchu latały jak opętane i nie mogły przestać. Czułam się niesamowicie. Zayn tak delikatnie mnie trzymał, a tak natarczywie całował.. Robił to tak, jakby już nigdy miał mnie nie zobaczyć.. Naszą wspaniałą czynność przerwał oczywiście mój telefon. Oderwałam się od ust Zayn’a, a on wydał cichy jęk sprzeciwu.

-Zostaw, pewnie nic ważnego..-Jęknął. Widać było, że był mega nie zadowolony.
-Nie Zayn, muszę..- Oderwałam się od chłopaka, a na wyświetlaczu zobaczyłam obrazek mamy. Nie zważając na nic, szybko odebrałam telefon.
-Cześć mamuś!- Krzyknęłam radośnie, ale w głębi duszy byłam zła za to, że wybrała akurat ten moment do dzwonienia..
-Cześć słońce! Jak się bawisz? Nawet nie wiesz, jak za Tobą tęsknię..-Gdy usłyszałam jej łagodny głos w słuchawce, przypomniały mi się wszystkie dobre chwile spędzone z nią. Poczułam, jak Zayn od tyłu łapie mnie za talię i delikatnie całuję moją szyję. Jego usta delikatnie mnie łaskotały. Zaczęłam bawić się jego czarnymi jak węgiel włosami. Były miękkie i przyjemne w dotyku. Zawsze chciałam mieć takie..
-No wiesz, jest całkiem fajnie. Ja za Tobą też mamuś tęsknie.- Odpowiedziałam spokojnym głosem, chichocząc przy okazji, ponieważ kilkudniowy zarost mulata łaskotał mnie jeszcze bardziej, niż jego usta. Pogadałam z mamą przez jakieś pół godziny, aż w końcu rozmowa się skończyła, ponieważ mama miała coś do załatwienia.
-Widzisz? Teraz musisz ze mną iść.- Uśmiechnęłam się do mulata, a on po raz kolejny złączył nasze usta w krótkim pocałunku.
-Za taki cudowny pocałunek mogę iść nawet na koniec świata.- Odpowiedział, całując moją skroń. To było bardzo słodkie z jego strony. Uśmiechnęliśmy się do siebie i znów lekko pocałowaliśmy. Chyba całowanie z nim zacznie być moim hobby..
Nasze pieszczoty przeszkodził przeraźliwy huk. Zayn kazał mi poczekać w salonie, a on sam poszedł na przód. Bałam się..
____________________________________
I JAK TAM? SPODZIEWALIŚCIE SIĘ TAKIEGO CZEGOŚ? :)
9 KOMENTARZY
*
*
*
*
*
*
*
NEXT! :)




11 komentarzy:

  1. Awww! Jaki cudowny <3
    Zayn i Ashley! <3 Ciekawe co to za huk! ^~^ Czekam z niecierpliwością na next! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. ouu HUK ;o ciekawe co się stanie ;o
    nie mogę już się doczekać NN <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Awww
    Słodko. Pasują do siebie.
    Czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  4. Supcio rozdziałek. Ciekawe co to za huk. Może Harry się narąbał i w coś trzasnął albo i nie... Do następnego.

    OdpowiedzUsuń
  5. Huk Huk Huk...to będzie nie teraz męczyć,świetny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Awwww ;* *.*
    Świetny
    Zapraszam do mnie:
    http://nadzieja-jestzawsze.blogspot.com/2014/06/rozdzia-30.html
    http://przypadek-niesadze.blogspot.com/2014/06/rozdzia-11.html

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakie słodkie:* Cudowny rozdział. Jestem ciekawa,co się wydarzy. Czekam niecierpliwow na nexta :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Ooooooo fajny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak zawsze świetnie nie spodziewałam się takiego zwrotu akcji. Czekam na nn
    ~Weronika

    OdpowiedzUsuń
  10. uuuu szybko next, ciekawe cio to *.*

    OdpowiedzUsuń
  11. Jesteś genialna...
    Nominuję cię do Libster Blog Awards, więcej informacji http://angeloflostsouls.blogspot.com/2014/06/libster-blog-awars.html (w nominacji 3)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz to zachęta do dalszej pracy :) xoxo.