Translate

poniedziałek, 23 czerwca 2014

Marry The Night - rozdział 6.

czytasz = komentujesz

Rozdz. 6.

Była godzina 23 i spora część ludzi była już nieźle wystawiona. Pół godziny temu ''zgubiłem'' Susanne, ale nie martwiłem się tym, przecież to tylko 30 minut, poza tym do tej pory wypiła tylko dwa piwa.
- Zaza, gdzie młoda? - oparł się o mnie Harry.
- Nie wiem, chwilę temu ją jeszcze widziałem... - skłamałem lekko.
- Ja też. Nie uwierzysz u czyjego boku? Jackoba - zaśmiał się lokaty, jednak to imię sprawiło, że poczułem impuls, by szybko znaleźć moją podopieczną.
- Jakoś mnie to nie śmieszy, lepiej pójdę po nią. Pamiętasz, gdzie byli?
- Przy bramie wyjazdowej - powiedział Styles, a ja od razu ruszyłem we wskazane miejsce.

*oczami Susanne*
- Dlaczego się wcześniej nie poznaliśmy? Hmmm - szepnęłam na ucho blondynowi, który trzymał mnie za biodra.
- Twoja obstawa by mi na to nie pozwoliła - zaśmiał się. - Tak patrzę i przyznam, że dobra z ciebie dupa, maleńka - Jackob, bo tak się nazywał mój nowy znajomy, z którym wypiłam pięć kieliszków wódki, przybliżył się do mnie. - Ładne masz usta, takie hmm... malinowe - przejechał opuszkami palców po moich wargach.
- A wiesz co, świetnie się czuję po tych paru kieliszkach, miałeś rację. Czuję swobodę, tego mi było trzeba - zawiesiłam swoje dłonie na jego karku, a on zetknął nasze czoła.
- Ja też się świetnie czuję, to zawsze działa. A chcesz się poczuć bardziej wolna? Co byś powiedziała na... - w tym momencie przerwał sam sobie, muskając moje usta, jednak ja pocałunku nie oddałam. - To co byś powiedziała na coś więcej,hmm? Jesteś taka pociągająca - chłopak zacisnął dłoń na moim pośladku.
- Nie sądzę, abyś był w stanie mi dogodzi... 
- Jak się bawi księżniczka? - przerwał mi szybko Zayn, odpychając ode mnie blondyna.-  Widzę, że bardzo dobrze. Jackob, a ty co o tym myślisz? Nie za dobrze jak na dziewczynę po dwóch piwach? Gadaj, co jej dałeś - powiedział dobitnie.
- Jestem czysty, wyluzuj. Wypiliśmy tylko pare kieliszków.  Nie tknąłbym jej - chłopak uniósł ręce w geście obronnym.

*oczami Zayn'a *
- Nie tknąłbyś jej, mówisz. Ciekawe kto tu jej coś sugerował? Jeśli się dowiem, że coś dosypałeś, to już po tobie. Rozumiesz, gnojku? - nerwy zaczęły mnie nosić, w wyniku czego  złapałem drugoklasistę mocno za koszulkę.
- Zayn, spokojnie. Wyluzuuj - usłyszałem głos Sus i poczułem jak klepnęła mnie w tyłek. Ona nie była sobą.
- Masz jej nie dotykać, nie zbliżać się. Zrozum, NIGDY WIĘCEJ - uderzyłem go z pięści w twarz, dosyć lekko, bo chciałem go tylko nastraszyć, po czym od razu wziąłem młodą na ręce i udałem się z nią w stronę drzwi wejściowych domu,a następnie w stronę jej pokoju. Dziewczyna tylko ciągle się śmiała i mówiła dość niezrozumiałe rzeczy.
- Sus, uspokój się już - powiedziałem lekko rozbawiony, kładąc ją w jej łóżku.
- Ściągnij mi buty, proszę - mamrotała.
- Okej - wywróciłem oczami i spełniłem jej prośbę.
- A teraz ... - zaczęła się cicho śmiać.
- Nie, Sus, wystarczy - również się zaśmiałem. Chciałem wyjść z jej pokoju, więc podniosłem się z łóżka. Dziewczyna mnie mocno pociągnęła i upadłem na nie z powrotem.
- Zostań ze mną - dziewczyna usiadła na mnie okrakiem. - Musisz się mną opiekować - zaczęła się śmiać. - Boli mnie trochę brzuch - brunetka wtuliła głowę w moją szyję, co nie powiem, podobało mi się.
- Wiesz co? Zostawiłem cię bez opieki na pół godziny, a ty zdążyłaś się nawalić. W dodatku bardzo możliwe, że Jackob ci czegoś dosypał, więc lepiej już kładź się spać, zanim... - mówiłem, patrząc w jej oczy, jednak ona mi przerwała, wpijając się w moje wargi. Skubana, dobrze całowała. Odwzajemniałem to. Susanne zaczęła delikatnie poruszać biodrami , co sprawiło, że mój przyjaciel zaczął boleśnie dawać o sobie znać, stając się twardy.
- Przyznaj, że ci się podoba - mruknęła mi w usta, w trakcie czego moje ręce powędrowały na jej pośladki.
- Mhm - również mruknąłem, zaciskając dłonie na jej jędrnej pupci.
- Wiesz, że jestem jedyną dziewicą z mojej klasy gimnazjalnej? - zaśmiała się zdejmując swój gorset.
'' Malik, no tak, przecież to porządna dziewczyna, która tylko się nawaliła, w dodatku tak by się nie stało, gdybym jej dopilnował, a obiecałem Liam'owi, że się nią zajmę, więc nie mogę jej teraz wykorzystać '' - pomyślałem w porę. Brunetka siedziała na mnie już bez bluzki, więc erekcja wciąż rosła.
- Sus, musimy przestać - zaśmiałem się, bo sam nie spodziewałbym się po sobie, że chciałbym przestać.

- Em, zdaje ci się - dziewczyna musnęła moją skroń swoimi miękkimi wargami.
- Stop, mała - powiedziałem, zdejmując ją z siebie i kładąc na poduszce. - Teraz księżniczka musi iść spać... - skwitowałem, wychodząc z pokoju i zamykając za sobą drzwi.
  Poszedłem do swojej sypialni i położyłem się na łóżku, wyciągając telefon z kieszeni. Dostałem sms'a od Liam'a, więc gdy tylko go odczytałem, od razu mu odpisałem, oczywiście nie mówiąc prawdy i tak jeszcze chwilę smsowaliśmy.


Wstałem z łóżka i udałem się do łazienki. Gdy przechodziłem korytarzem, zauważyłem, że pokój Sus był otwarty. Lekko się wkurzyłem, bo pomyślałem, że mi zwiała. Dla pewności zajrzałem do tego pomieszczenia, jednak tak jak się spodziewałem - nie było jej tam.
- Sus, cholera jasna - burknąłem.
Poszedłem do łazienki,a otworzywszy drzwi ujrzałem postać bladej dziewczyny pochylającej się nad toaletą.
- Susanne?
- Yhym - powiedziała dziewczyna, trzymając się za brzuch.
- W porządku? - zapytałem, a ona w odpowiedzi pokręciła głową. - Tak to jest, jak się po pierwsze: przesadzi, a po drugie:  miesza piwo z wódką...
- Zamknij się i błagam pomóż mi... - mruczała.
- Grzeczniej, to się zastanowię...
- Mam cię obrzygać, czy wyjdziesz z tej pieprzonej łazienki?! - krzyknęła brunetka, po czym puściła pawia. Na szczęście w porę się odwróciłem, a następnie wyszedłem z łazienki, przymykając za sobą drzwi, o które się po chwili oparłem.
- Zayn! - usłyszałem krzyk Louis'a.
- Co?! - ruszyłem w stronę schodów.
- Co z nią? Słyszałem, że się narąbała, żyje? - zaśmiał się.
- No narąbała i to chyba bardzo, skoro się ze mną całowała.

- No to rzeczywiście musiała być wystawiona - roześmiał się Lou. 
- A teraz księżniczka dostaje skrętu kiszek i rzyga w łazience. W końcu pierwszy raz piła, a w dodatku piwo i wódkę... Ale to nic. Zresztą widzę, że ty też trzeźwy nie jesteś,więc pogadamy jutro. A teraz idę sprawdzić czy pani pierdolencja żyje - prychnąłem i odszedłem w stronę drzwi łazienki.
- Okej - powiedział krótko i zbiegł ze schodów.
Byłem zły na Susanne, jednak po chwili odpuściłem, bo miałem świadomość, że nie wiedziała, ile może wypić. Stanąłem w progu łazienki, dziewczyna spuściła wodę w ubikacji, po czym podniosła się i wypłukała buzię wodą z kranu. Przemyła twarz zimną wodą, rozmazując tym samym swój makijaż.
- Zayn... - a więc mnie widziała.
- Hm? - skrzyżowałem ręce.
- Przepraszam za wszystko. Powinieneś się bawić z resztą a nie niańczyć pustą nastolatkę... - zaczęła mówić, patrząc w swoje odbicie w lustrze wiszącym nad zlewem.
- Przestań - zaśmiałem się. - Już się lepiej czujesz?
- Trochę - spuściła głowę i ruszyła powoli w moim kierunku.
- Chcesz do pokoju?
Dziewczyna pokiwała twierdząco głową. Wtedy do niej podszedłem i złapałem ją delikatnie w pasie, Pomogłem brunetce przejść do jej pokoju i położyć się.
- Dziękuję - szepnęła, układając się na poduszce.
- Mogę już iść? - zapytałem, przykrywając ją kołdrą.
- Mógłbyś zostać? Przynajmniej przez chwilę, dopóki nie zasnę...
- No... dobrze - zdziwiłem się i usiadłem na dywanie, opierając się o łóżko plecami.
- Nie radzę tutaj... Wiesz, żebym ciebie nie zarzygała. Możesz się położyć po drugiej stronie na łóżku - zaśmiała się cicho, ja również.
Jak zaproponowała, tak uczyniłem.
- Dobranoc - ziewnęła i zamknęła oczy, zaciągając kołdrę pod samą szyję.
- Dobranoc.
Leżałem, czekając aż Sus zaśnie i sam, nie wiem, w którym momencie, zasnąłem.

_________________________________________________
mam nadzieję, że było ciekawie, bo się starałam ;3
Kocham Was :* dziękuję za komentarze pod ostatnim rozdziałem :***
proszę o szczere komentarze :D jeśli ktoś przeczyta, to niech skomentuje, zostawi po sobie jakiś ślad (nawet zwykła buźka mnie uszczęśliwia)   <3

Jeśli macie, jakieś pytania, zapraszam na mojego ask'a :
@love_sosa.

PS Przepraszam za wszelkie błędy językowe, ortograficzne, interpunkcyjne, literówki i inne.

11 komentarzy:

  1. Super, zarąbisty rozdział <3
    Nie mogę się doczekać następnego <33

    OdpowiedzUsuń
  2. Boski rozdział,oczywiście nie mogę się doczekać następnego,mam nadzieje ze w wakacje będą częściej rozdziały,bo naprawdę masz talent dziewczyno. :) :*

    OdpowiedzUsuń
  3. no młoda nie ma głowy do picia hah Świetny rozdział, czekam na next ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Genialny! Normalne brak słów. :) W końcu nowy rozdział a w nim wiele ciekawego. ;) Kocham i czekam na nexta. <3 :)
    YOUR FRIEND

    OdpowiedzUsuń
  5. Odrobinę zboczony rozdział,czyli specjalność mojej ulubionej pani Horan. Boski rozdział...Zayn kłamczuszek (>^^>). Czekam na nexta ♥ Kocham ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. DAWAJ NEXTA <3

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz to zachęta do dalszej pracy :) xoxo.